Info

avatar Opowieści z wyjazdów rowerowych spisuje Bern1976 z miejscowości Rajcza. Mam już w nogach 1001.73 kilometrów w tym 20.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.25 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bern1976.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
16.80 km 0.00 km teren
00:48 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:50.48 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:110 m
Kalorie: kcal

Tym razem coś z innej beczki...Sól

Piątek, 17 czerwca 2011 · dodano: 17.06.2011 | Komentarze 1

Nie miałem jakiegoś konkretnego pomysłu na wycieczkę, więc jadąc przed siebie dotarłem prawie do końca Soli. Po drodze stwierdziłem, że zobaczę czy jest jeszcze obok kapliczki w Słanicach kamienna płyta prawdopodobnie z XVII wieku znaleziona na polach podczas prac rolnych...była, a i owszem, ale przerobiona na jakąś odpustowo-pielgrzymkową "przystań"...w zaistniałej sytuacji pozostaje mi tylko pozdrowić Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków...ciekawe czy wogóle wie jaki los spotkał ten zabytek.




Zabytkowy kamień w Soli © Bern1976


Dane wyjazdu:
13.20 km 0.00 km teren
00:45 h 17.60 km/h:
Maks. pr.:50.20 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: kcal

Ode wsi dode wsi - Sól

Czwartek, 16 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 1

Dzień drugi...padło na Sól...dawno tam nie bylem, a już tym bardziej na rowerze.Jazda przebiegała troszkę szybszym tempem niż wczoraj. Po drodze "mając aparat Zorki 5 wykonałem kilka zdjęć" :) Trochę żałuję, że nie pojechałem dalej...nic to, jutro też jest dzień.

">1048663

Dzwonnica Sól © Bern1976


Słona woda © Bern1976


Mały Kuwejt © Bern1976


Dane wyjazdu:
12.68 km 0.00 km teren
00:45 h 16.91 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:160 m
Kalorie: kcal

Dzień pierwszy - Nickulina

Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 1

Po wieloletniej przerwie powrót na dwa kółka :)) Niezbyt daleki wyjazd po płaskim terenie celem rozruszania się...wybór padł na Nickulinę...moja kondycja chyba została w domu ;) jutro bedzie lepiej.